22 października 2012

El Toro - hiszpański duch w centrum Łodzi


Aktualizacja
Październik 2015 - El Toro jest świeżo po Kuchennych Rewolucjach Magdy Gessler. Mieliśmy okazję uczestniczyć w finałowej kolacji. W niedługiej przyszłości zdradzimy Wam co takiego się zmieniło. Na szczęście nazwa, logo i charakter restauracji pozostały takie jak wcześniej - nadal jest hiszpańsko.

Październik 2014 - El Toro przeszło generalny remont. W środku jest aktualnie znacznie jaśniej. Z uwagi na tę zmianę - na aktualności straciła część opisowa dotycząca wystroju. W kwestii smaku - bez zmian.

Słowem wstępu

Jako totalni maniacy Hiszpanii i wszystkiego co hiszpańskie z utęsknieniem wyglądaliśmy pojawienia się na ziemi łódzkiej restauracji Hiszpańskiej z prawdziwego zdarzenia. Na szczęście poszukiwania zostały zwieńczone sukcesem, bo El Toro bez wątpienia zasługuje na takowe miano. Nie można tego natomiast powiedzieć o kilku innych miejscach (Sieście i El Deseo), których recenzje w swoim czasie na pewno zagoszczą na Łodzi od Kuchni. *Aktualizacja - oba miejsca od dłuższego czasu są zamknięte także o ich zrecenzowaniu raczej nie ma mowy ;)

W dzisiejszym "odcinku" znajdziecie recenzję restauracji El Toro mieszczącej się nieco na uboczu, bo na ulicy Narutowicza, tuż obok ulicy Lindleya. Czytając tę recenzję musicie wziąć poprawkę na to, że jesteśmy absolutnymi fanami Hiszpanii i z racji tego, możemy wydać się Wam, Drodzy Czytelnicy, jeszcze mniej obiektywni, niż przy innych wpisach ;)

Oczywiście znajdziecie w poniższym tekście odpowiedzi na nurtujące Was pytania z cyklu - Czy warto iść do El Toro?, co najlepiej tam zamówić?, jakie są ceny w El Toro? i innych. Postaramy się również porównać niektóre dania serwowane w łódzkiej knajpie, do ich odpowiedników, które mieliśmy okazję jeść bywając w Hiszpanii. Miłej lektury!

Gdzie i kiedy?


Adres: ul. Narutowicza 69
(niestety, mogą pojawić się pewne problemy z miejscem do zaparkowania - aby uniknąć dyskusji ze Strażą Miejską polecamy zaparkowanie na płatnym parkingu na ul. Lindleya)

Strona www: http://eltorolodz.pl/

Telefon: 42 207 97 47



Godziny otwarcia:
Pon. - Pt.12:00 - 22:00
Sob.13:00 - 23:00
Niedz.13:00 - 20:00

Pierwsze wrażenie

W El Toro byliśmy już wielokrotnie, w różnych konfiguracjach osobowych. Co, jak się zapewne domyślacie, jest dowodem na to, że chce się tam wracać.

Przyznam, że restauracja zrobiła na mnie bardzo pozytywne pierwsze wrażenie. El Toro składa się z dwóch pomieszczeń. W pomieszczeniu na górze wystrój jest bardziej przytulny i ciepły. Czerwone ściany ozdobione autentycznymi plakatami z hiszpańskich ferii (świąt), różnorakie obrazki i zdjęcia z motywami z Półwyspu Iberyjskiego, ogrom butelek wina i prawdziwa, wielka szynka serrano podwieszona pod sufitem... Te wszystkie elementy świetnie oddają klimat Hiszpanii. Z kolei drugie pomieszczenie, znajdujące się w piwnicy, jest bardziej eleganckie i stonowane. Na białych ścianach znajdujemy malowidła nawiązujące do Don Kichota i jego La Manchy.

Kolejnym atutem restauracji El Toro jest muzyka. Właściciele najwyraźniej dbają o to, by goście czuli się jak w Hiszpanii, bo zazwyczaj można tam usłyszeć współczesne hiszpańskie kawałki Vetusta Morla, Depedro, Bebe i wielu innych (a nie płaczliwe pieśni flamenco, które de facto w Hiszpanii puszczane są wyłącznie w najbardziej turystycznych miejscach). Za wybór muzyki należy się El Toro wielki pokłon! Mamy nadzieję, że dalej będą szli tą drogą, bo jesteśmy zmęczeni ścieżką dźwiękową z filmu "Vicky, Christina, Barcelona".


Obsługa

Z obsługą w El Toro bywa już różnie. Kilka razy trafiliśmy na trochę nieporadnego kelnera, który jednak jest rozbrajająco grzeczny. Zdarzyło mu się przynieść nam podwójnie krem pomidorowy, chociaż zamówiliśmy go tylko raz, ale właściwie to drobnostka, bo tak, jak napisałam, kelner ten jest bardzo kulturalny i naprawdę widać, że się stara. Poza tym mieliśmy kilkukrotnie przyjemność być obsługiwanym przez profesjonalną kelnerkę, której nie da się niczego zarzucić.

Na jedzenie w El Toro nie czeka się przesadnie długo. Nawet tak wymagająca potrawa jak paella pojawia się na stole już po 40 minutach, co akurat w jej przypadku nasuwa pewne wątpliwości, czy aby jest świeża? Ale wydaje mi się, że wszystko w El Toro jest świeżuteńkie i najlepszej jakości. Nigdy nie zdarzyło mi się źle czuć po wizycie w tym lokalu.

Restauracja El Toro - sala na dole
Restauracja El Toro - sala na dole (źródło [1])

Menu

Kuchnia hiszpańska niektórym z Was na pewno kojarzy się z kuchnią pikantną i "charakterną". Ja przynajmniej miałam takie wyobrażenia, dopóki nie pojechałam do Hiszpanii i nie przekonałam się na własnej skórze, że Hiszpanie najbardziej przywiązani są do soli i pieprzu i większość z nich spokojnie mogłaby się obyć bez innych przypraw. Tak więc, większość dań może się wydawać odrobinę mdła, jak chociażby klasyczna tortilla de patatas (omlet z ziemniakami). Z drugiej jednak strony mamy dania tak wykwintne jak paella, którą "podrobić" jest naprawdę bardzo ciężko.

El Toro reklamuje swojego szefa kuchni, jako osobę, której kunszt kulinarny zachwycił samego króla Juana Carlosa. No cóż, po tym, czego spróbowałam, jestem w stanie w to uwierzyć. Jagnięcina w białym winie z migdałami jest po prostu obłędna i dałabym się za nią pokroić. Nie uważam się za typowego mięsożercę, a jednak mięso serwowane w El Toro zawsze mnie zachwyca (i mam nadzieję, że tak zostanie). Niczego sobie jest również królik pieczony w cebuli. No i oczywiście wspomniana już wyżej paella. Ostatnio El Toro poszerzyło swoją ofertę "paellową" i wygląda na to, że będę musiała spróbować również tej z królikiem!

Warto również wybrać się do El Toro na bagietkę na ciepło. Za 12 zł otrzymujemy całkiem sporą bagietkę ze świeżymi i pysznymi dodatkami - tortillą, hiszpańską szynką czy grillowanym kurczakiem. Jest to nawiązanie do tradycji Północy Hiszpanii, gdzie zamiast tradycyjnych małych tapas królują bardziej wykwintne pinchos. Naprawdę, godne polecenia! Szepnę tylko, że fajnie by było, gdyby El Toro również postarało się o urozmaicenie oferty pinchosów o rzeczy bardziej oryginalne - owoce morza itp. Niech w końcu Łodzianie do nich przywykną!

To, co cieszy to fakt, że wszystkie dania są podane w wersji dwujęzycznej. Być może jest to ukłon w stronę przybywających na wymianę studentów hiszpańskich (w końcu w bezpośrednim sąsiedztwie El Toro jest rektorat Uniwersytetu, w którym studenci ci załatwiają wszelkie formalności...). A może po prostu właściciele dbają o to, by wszyscy goście poczuli się w El Toro jak w Hiszpanii?

Ceny

Stety - niestety, El Toro to restauracja, a nie bar i widać to po cenach. Chociaż, macie tu moje słowo, że jak za jakość, którą otrzymujecie na talerzu nie są one wcale przesadzone (w Hiszpanii na pewno taniej byście nie zjedli ;)

Paella50 - 90 zł
Bagietki na ciepło12 -20 zł
Dania mięsne28 - 38 zł (w tym dodatki)
Sałatki18 - 28 zł
Przystawki9 - 32 zł
Ryby i owoce morza28 - 38 zł
Desery14 - 16 zł
Dania jarskie16 - 50 zł

Minusy

Jak już mam się do czegoś przyczepić to... do ceny tortilli. Ja rozumiem, że El Toro to restauracja, ale tortilla jest daniem typowo "barowym". Jej przygotowanie wcale nie wymaga wielkiego kunsztu kulinarnego, a poza tym ceny ziemniaków w Polsce naprawdę są sporo niższe niż w Hiszpanii, a skoro tam tortilla w barze to wydatek około 3 euro, to naprawdę nie rozumiem, czemu w El Toro musimy płacić za nią 16 zł...

Kolejnym minusem jest problem z parkingiem, ale z tym chyba nie da się nic zrobić. Jeśli nie lubicie płacić na parking, kłócić się z mieszkańcami ul. Lindleya, którzy Was "zastawili", bo to "ich miejsce", polecam zaparkowanie pod znajdującym się nieopodal sądem i krótki spacer.

Restauracja El Toro - widok z zewnątrz
W cieplejszy dzień można zjeść również na powietrzu (źródło [1])

Męski Punkt Widzenia

Zacznę mocno, bo nie owijając w bawełnę, już w pierwszym zdaniu chcę oznajmić wszem i wobec:El Toro to aktualnie najlepsza restauracja hiszpańska w naszym (pięknym) mieście Łodzi. Jeśli chcecie zjeść prawdziwą paellę, spróbować pysznych patatas bravas czy skosztować rozpływającej się w ustach jagnięciny w białym winie z migdałami - wybór może być tylko jeden. I tym wyborem jest oczywiście recenzowana przez nas restauracja El Toro.

Tak, jak było wspomniane we wstępie - oboje jesteśmy głęboko zakochani w Hiszpanii, więc można by pomyśleć, że nie jesteśmy obiektywni. A tak wcale nie jest. Nasza miłość nie jest ślepa, jest wymagająca. Nie zadowala nas pseudohiszpański nastrój, banalna, popularna muzyka i potrawy "hiszpańskie", których prawdopodobnie rodowidy Hiszpan by nie poznał...

Przyznam, że pierwszy raz do El Toro wchodziłem z lekkim niepokojem. Bałem się, że wychodząc będę (kolejny raz) czuł rozczarowanie, niedosyt i lekką złość, że znów dałem się nabrać i wierzyłem w to, że na kulinarnej mapie Łodzi może zaistnieć restauracja z hiszpańską kuchnią z prawdziwego zdarzenia. Jak się domyślacie, wychodziłem z El Toro w zupełnie odmiennym nastroju.

Bowiem oto jest. Pojawiła się. Prawdziwa hiszpańska restauracja w centrum Łodzi. Chciałoby się krzyknąć: "nareszcie!", ale ja napiszę nieco przekornie: "czekam na więcej". 

Końcowa ocena

Niezależnie od cen, lokalizacji i innych wspomnianych wyżej minusów, naprawdę warto wybrać się do El Toro i to nie raz, ale wielokrotnie. Menu jest pełne różnorodnych dań, których warto spróbować, w środku panuje naprawdę fajna, ciepła atmosfera, która pozwoli Wam na chwilę zapomnieć o tym, że jesteście w centrum Łodzi.

Summa summarum, El Toro otrzymuje od nas wysoką ocenę 9/10


4 komentarze:

  1. bardzo proszę by obsługa nie zastawiała chodnika wyposażeniem lokalu bo kiedyś ktoś się zabije!!! o beczki lub inne badziewie stojące poza terenem tegoż cudownego miejsca

    OdpowiedzUsuń
  2. Powinni dostać jednak bęcki za stronę internetową.

    Niedokończona i dlatego mega irytująca. To samo zdjęcie w prawie wszystkich potrawach. I te opisy typu, cytuję: 'jakis opis jest konieczny, najlepiej poacns.' ....

    Byle bar ma lepszą stronę w internecie! Wstyd!
    Nie świadczy to dobrze o profesjonaliźmie niestety...

    No i jeszcze idiotyczna czcionka - nie da się tego czytać bez wytężania wzroku.

    OdpowiedzUsuń
  3. strona internetowa baru , restauracji , sklepu którego większość biznesu związana jest konkretnym miejscem nie jest najważniejsza. Może jest ważna dla maniaków internetowych , którzy już niczego nie są w stanie bez niego zrobić. El Toro - nie martwcie się -- ten ktoś do Was i tak nie przyjdzie to typowy maruda internetowy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kartofelek z jajkami stanowczo za drogi.Składniki przecież tanie,roboty nie "pełne ręce" przy tym daniu,więc pora obniżyć cenę.Nazwa zagraniczna kosztuje? Maria S

    OdpowiedzUsuń

Uwaga - wszystkie komentarze są moderowane. Zastrzegamy sobie prawo do nieopublikowania komentarzy wulgarnych, obraźliwych, niemerytorycznych lub niezawierających konstruktywnej krytyki.