12 listopada 2012

Pozytyvka - pozytywny aspekt naleśnikowej konkurencji


Słowem wstępu

No i stało się. W ścisłym centrum Łodzi, bo na ulicy Piotrkowskiej 72 (na parterze Grand Hotelu) pojawił się lokal, który rzuca wyzwanie niezwykle popularnej w naszym mieście naleśnikarni Manekin (notabene, znajdującej się dosyć blisko, bo na ul. 6 Sierpnia). 

Skoro Pozytyvka - bo tak nazywa się ta nowo otwarta naleśnikarnia (i pierogarnia) - jest oczywistą konkurencją dla pobliskiego Manekina, to my - klienci - powinniśmy się cieszyć i radować, że powstała. Dlaczego? Z prostego powodu - zdrowa konkurencja to pozytywna, konstruktywna siła wolnego rynku, na której klient zawsze korzysta.

Poniżej znajduje się nasza subiektywna opinia o Pozytyvce. Jeśli boicie się iść tam w ciemno, gorąco zachęcamy do przeczytania tej recenzji!

Gdzie i kiedy?

Adres: Piotrkowska 72 (parter Grand Hotelu). Miejsca parkingowe na pobliskich ulicach 6 Sierpnia i Traugutta (w godzinach szczytu może być o nie trudno).

Strona www: teoretycznie www.pozytyvka.pl (taki adres widnieje na facebook'owej stronie Pozytyvki) - niestety, ten adres, póki co, prowadzi jedynie do "wizytówki" lokalu (mamy nadzieję, że wkrótce to się zmieni)

Telefon: 42 630 28 52


Godziny otwarcia:
Pon. - Niedz.11:00 - 23:00


Pierwsze wrażenie

Zacznę od tego, że Pozytyvka ma doskonałą lokalizację. Jak już wspomniałem, lokal ten znajduje się na parterze Hotelu Grand - zajął miejsce zamkniętej w wakacje japońskiej restauracji Hana Sushi.

Pierwsze wrażenie jest na pewno pozytywne. Aranżacja wnętrza wydaje się przemyślana. Wnętrze jest przyjemne dla oka i "ciepłe - a to za sprawą ciemnej drewniej podłogi i stolików, kontrastujących z jasnymi, wygodnymi krzesłami. Wrażenie robi robi również pokryty starymi gazetami sufit i podwieszone pod nim trzy wielkie żyrandole. Jako osoba, która zwraca szczególną uwagę na oświetlenie i której ciężko dogodzić w tej kwestii, nie mam żadnych zastrzeżeń do tego elementu wystroju Pozytyvki. Wręcz przeciwnie – jest bardzo dobrze. Co ciekawe, na ścianie wisi telewizor, który jest „zakamuflowany” w pozłacanej ramie, co uważam za świetny pomysł.

Podsumowując wystrój i ogólne wrażenie wizualne - Pozytyvce udało się tak zaaranżować wnętrze, aby z jednej strony było w miarę eleganckie, a z drugiej strony pozwalało poczuć się swobodnie w sytuacjach mniej formalnych.

Naleśnikarnia Pozytyvka Łódź - Łódź od Kuchni
Pozytyvka - wnętrze

Obsługa

Jeśli chodzi o obsługę to tutaj niestety nie jest już tak dobrze jak z wystrojem. Mimo, że kelnerki są bardzo uprzejme i uśmiechnięte, to zawodzi trochę strona organizacyjna. Raz czekaliśmy na menu ponad 10 minut (a na złożenie zamówienia kolejne 10 min.), innym razem na zamówione naleśniki czekaliśmy ponad 30 minut (należy tutaj jednak dodać, że po ok. 25 minutach kelnerka przyszła przeprosić za tak długi czas realizacji zamówienia).

Możliwe, że po prostu mieliśmy pecha, jednak nie zmienia to faktu, że po tym doświadczeniu pewien niesmak pozostał. Myślę, że w nowo otwartym lokalu kwestia jakości obsługi powinna być przez menedżerów traktowana priorytetowo. Mamy nadzieję, że podczas naszej następnej wizyty w Pozytyvce nie będziemy mieć już żadnych zastrzeżeń do obsługi.

Menu i ceny

Może najpierw zerknijcie na ceny poszczególnych "kategorii":

Przekąski8 - 14 zł
Naleśniki4,5 - 13 zł
Pierogi12,5 - 14,5 zł
Zupy3,5 - 7,5 zł
Sałatki11 - 15,5 zł
Napoje ciepłe3,5 - 9 zł
Napoje zimne3,5 - 8 zł
Piwo4,5 - 8 zł
Alkohole/drinki6 - 18 zł

Tanio, prawda? Można by powiedzieć, że zaskakująco tanio. Na szczęście niska cena nie oznacza słabej jakości. Naleśniki nie zaskakują, ale też nie rozczarowują. Są po prostu dobre. Prawdę mówiąc nie oczekiwaliśmy "fajerwerków" od naleśników, baliśmy się jednak, że mogą mocno odbiegać od wysokiego standardu narzuconego przez Manekina. Na szczęście, tak jak wspomniałem powyżej, nasze obawy okazały się nieuzasadnione.

Samo menu jest całkiem standardowe - znajdziemy w nim naleśniki na słodko, z lodami, z mięsem jak i wegetariańskie (ciekawostka: za drobną dopłatą (1,50 zł) można zamówić naleśnik na mące razowej).

Naleśnikarnia Pozytyvka Łódź - Łódź od Kuchni
Pozytyvka  - otwarta kuchnia

Do tego mamy możliwość wyboru spośród dwóch rodzajów pierogów - z pieca i wody (po 5 - 6 sztuk). Na mniejszy głód można zaś przekąsić bruschettę, krewetki smażone na maśle z czosnkiem i pietruszką, czy też ser camembert na ciepło w asyście salsy malinowej. Do tego mamy kilka rodzajów zup oraz sałatek.

Można odnieść wrażenie, że menu w Pozytyvce jest niemal identyczne jak w konkurencyjnym Manekinie. Na szczęście jednak, znalazły się w nim również nieco mniej standardowe pozycje. Mam tu na myśli granitę oraz shake'a. Osobiście jestem fanem granity i muszę jak najszybciej wrócić do Pozytyvki, aby jej skosztować (zupełnie nie zauważyłem tego napoju podczas przeglądania menu, co jest dowodem na jego nieczytelność...). Jeśli chodzi o shake'a to możemy wybierać spośród pięciu smaków: wanilii, truskawki, czekolady, zielonego jabłuszka oraz straciatelli. Niby nic, a cieszy.

Minusy

Aby nie było za różowo, czas na kilka zdań krytyki. Nie będzie ani słowa o wystroju (jest ładnie), ani o samym jedzeniu (nie mam do niego póki co wielkich zastrzeżeń), tym razem będzie o... menu, które, w moim prywatnym rankingu "najmniej czytelne menu roku 2012" wyprzedziło konkurencję i jest zdecydowanie na pierwszym miejscu. 

Pomysł grafika był całkiem sensowny - menu stylizowane na starą gazetę i współgrające z gazetowym sufitem. Niestety z wykonaniem było już gorzej. Menu jest nieczytelne i nieintuicyjne. Gdy pierwszy raz dostaliśmy je do rąk, zorientowanie się "co, gdzie i za ile" zajęło nam chyba 5 (sic!) minut. Warto podkreślić, że narzekali na nie również nasi znajomi, którzy odwiedzili tę naleśnikarnię. A zatem raczej coś jest na rzeczy.

Kolejnym minusem są (opisane kilka akapitów powyżej) pewne problemy z organizacją obsługi, których doświadczyliśmy już dwukrotnie. Oczywiście nie oznacza to, że tak jest zawsze - z całą pewnością wrócimy jeszcze nie raz do Pozytyvki, by przekonać się czy były to tylko nieszczęśliwe incydenty, czy też pewna prawidłowości. Wierzymy, że jednak to pierwsze, a jak będzie - czas pokaże...

Naleśnikarnia Pozytyvka Łódź - Łódź od Kuchni
Pozytyvka - klimat pin-up

Kobiecym okiem

Warto pochwalić Pozytyvkę za różnorodność stolików. W Manekinie raczej ciężko zorganizować sobie spotkanie grupowe, natomiast Pozytyvka ma duży stolik z wygodnymi siedzeniami, idealny chociażby na meeting ze znajomymi z pracy. Oprócz tego znajdziecie tam szereg stolików dwu- i czteroosobowych, oraz wysoki stół ze stolikami barowymi - idealny dla osób, które przychodzą same do Pozytyvki na szybki lunch. Na sali są porozstawiane wielkie donice z kwiatami. Dzięki temu, mimo dużej liczby stołów, udaje się uniknąć poczucia, że ktoś zagląda w Wasz talerz. Do gustu przypadły mi również plakaty i zdjęcia w klimacie pin-up, których w Pozytyvce jest pod dostatkiem. Myślę, że to fajny pomysł, który „cieszy” oczy.

A zatem w zasadzie zgadzam się z moim przedmówcą.  Jest dobrze, ale mogłoby być lepiej. Zwłaszcza w kwestii obsługi i menu. Tym, co mi jeszcze przeszkadza w Pozytyvce, to problem z wentylacją. Nie wiedzieć czemu, jest tam duszno i dosyć ciepło, a im dalej od drzwi wyjściowych, tym gorzej. Mam nadzieję, że to się zmieni.

W Manekinie trochę irytuje mnie gwar rozmów. Zazwyczaj czuję się tam, jak w pubie, ponieważ musimy się ze znajomymi przekrzykiwać. Wydaje mi się, że w Pozytyvce jest trochę lepiej pod tym względem. Mimo dużej ilości osób, da się spokojnie porozmawiać. Pomieszczenie jest wyższe, a stoliki lepiej rozmieszczone. Dlatego następnym razem, gdy będę miała ochotę na naleśnika w dobrym towarzystwie, to raczej wybiorę Pozytyvkę.


Końcowa ocena

Tym razem końcowa ocena będzie w formie pytań i odpowiedzi:
- Czy warto wybrać się do Pozytyvki? Tak.
- Czy Pozytyvka to godna konkurencja dla niezwykle popularnego w naszym mieście Manekina? Raczej tak.
- Czy Pozytyvka ma szansę na stałe zagosić na kulinarej mapie naszego miasta? Tak.
- Czy Pozytyvka wnosi coś nowego, zaskakuje? Raczej nie. Na szczęście również nie rozczarowuje.
- Czy cieszymy się, że pojawiła się druga naleśnikarnia w Łodzi? Zdecydowanie tak!

Pozytyvka (naleśnikarnia i pierogarnia) oceniamy na 6/10*

(*) - ale widzimy dobre perspektywy na wyższą ocenę, możliwe że z czasem ją zmienimy.

PS
Jeśli byliście już w Pozytyvce i chcielibyście się podzielić z nami (i innymi czytelnikami Łodzi od Kuchni) swoimi wrażeniami - czekamy na komentarze!

17 komentarzy:

  1. Byłam w Pozytyve w dniu otwarcia. Niestety zawiodłam się. Bardzo długo czeka się na obsługę, kelnerka była bardzo miła ale niezbyt rekompensuje to 30 min czekania na złożenie zamówienia. Po tym czasie, gdy nasze naleśniki wędrowały do nas, okazało się że mój naleśnik jest pomylony. Mój chłopak dostał dobrego, więc zaczął jeść - ja poprosiłam o wymianę. Po 20 minutach (gdy chłopak już się tylko oblizywał) dostałam wreszcie naleśnika. Na pochybel, bo znowu nie ten, którego zamawiałam! Więc przede mną stały dwa pełne talerze, a na dobrego naleśnika czekałam kolejne 20 min. Po czym dostałam go, z przeprosinami od managerki. Naleśnik był...zwykły, nijaki - niestety. Nie mogę powiedzieć, że mi smakował.
    Rzeczywiście wielkim plusem Pozytyvki jest jej lokalizacja i wielkość oraz wystrój - za to zdecydowany plus. Zgadzam się jednak z opinią, że menu jest bardzo nieczytelne, a kolejnym minusem był brak menu angielskojęzycznego (mój chłopak takiego potrzebował).
    Mam nadzieję, że Pozytyvka poprawi swoje mankamenty i życzę dobrze tej knajpie ale ja wiem, że już na zawsze będę wierna wspaniałemu Manekinowi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak można być tak perfidnym i skopiować niemal całe menu konkurencji z nielicznymi wyjątkami?? :) pójście na łatwiznę i negatyvna ocena dla nowej naleśnikarni :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasia A.

    Ja byłam w Pozytywce jakoś tak pod koniec października. Co do menu zgodzę się, jest kompletnie nieczytelne. Ale co do obsługi odniosłam kompletnie inne wrażenie nasza kelnerka była miła, pomocna, zawsze dyskretnie pod ręką. Wychodząc skomentowałam, że dawno nie spotkałam się z tak profesjonalną obsługą. Tak więc może już coś poprawili. Polecam serdecznie granitę jak i również czekoladowe brownie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wystrój? Ja mam wrażenie, że po Hana Shushi się za dużo nie zmieniło. :)
    Naleśniki hmmm, mój poprawny, nawet niezły (z łososiem), mojego chłopaka zupełnie nijaki (ale nie mogę sobie przypomnieć z czym). Także bardzo długo czekaliśmy na menu, jeszcze dłużej na jedzenie, aczkolwiek kelnerki bardzo miłe. Podsumowując - wolę skręcić w 6-go Sierpnia ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwaga: granity już spróbowaliśmy. Niestety trzeba było na nią długo czekać i raczej nie przypominała w smaku swojej włoskiej odpowiedniczki. Straaaasznie słodka!

    W kwestii kopiowania, to jesteśmy zdania, że nie ma co na siłę wymyślać czegoś innowacyjnego, jeśli istnieje możliwość skopiowania czegoś sprawdzonego. Poza tym, broniąc trochę Pozytyvki, zwracamy uwagę na pierogi, których w Manekinie znaleźć nie można.

    W Hana Sushi w tym miejscu akurat nie byliśmy, więc ciężko nam się odnieść do tego, na ile wnętrze się zmieniło. Ale wydaje mi się, że twórcy Pozytyvki "ocieplili" tę dużą przestrzeń. Lokale serwujące sushi są bowiem raczej są "zimne".

    A kelnerki rzeczywiście, są naprawde miłe i uśmiechnięte...

    OdpowiedzUsuń
  6. Byliśmy w pozytyvce, a swoje wrażenia opisaliśmy tutaj: http://obiednie.blogspot.com/2013/01/czy-pozytyvka-jest-pozytywna.html :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pozytyvka? Zrzynka z Manekina, nieczytelne menu, wystrój nawiązujący do niewiadomo czego (skoro tak mocno poszli w naśladowanie US&A, to czemu serwują naleśniki, a nie pancakes?), słaba obsługa, jedzenie bez szału, granita o smaku identycznym z naturalnym. Pozytyvka to doskonały powód, żeby iść do Manekina, który z tej potyczki wychodzi obronną ręką. Być może w Manekinie jest głośno, ale to oznacza, że jest tam dużo gości -- półprodukty nie leżą w chłodni tygodniami.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie polecam. Pracuje bardzo blisko i Manekina i Pozytywki. Z kolega z pracy często zamawiamy nalrsniki w Manekinie i bardzo ucieszylismy sie na alternatywę.
    Zamowilismy pierwszy i ostatni raz naleśniki z Pozytywki. Naleśniki były z sosem pomidorowym, a właściwie z koncentratem pomidorowym,okropne. Odchorowalismy obydwoje niezłe ten obiad.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zorganizowaliśmy sobie wyjście zespołowe
    na ponad 30 osób mieliśmy jedną kelnerkę do obsługi, na zamówione napoje czekaliśmy ponad 30 min.
    Mieliśmy obiecane że będziemy usadzeni przy dwóch stołach na jednej sali po czym usadzono nas przy 3 stołach. 2 grupy zostały upchnięte w kąt gdzie było jak w saunie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Rok temu zorganizowałam w Pozytyvce swoje urodziny i zdecydowanie mogę się zgodzić co do "kulejącej" obsługi. Gościłam ponad 10 osób, więc dań trochę było, a kelnerki rozmawiały w najlepsze z boku sali, nie racząc podejść i choć trochę ogarnąć bałagan (czytaj: zabrać brudne talerze, puste szklanki). Bardzo duży minus za to. Jeżeli chodzi o jedzenie, niektóre połączenia nie do końca wydają mi się trafione, ale menu jest na tyle obszerne, że można wybrać coś dla siebie..tylko - tak jak napisaliście- po jakichś 10 minutach, bo rozczytać tę "designerską" kartę to już sztuka dla wytrwałych. Jak na tę klasę lokalu i ceny jedzenie smakuje całkiem dobrze, w zasadzie nie ma co narzekać. Raz zdarzyła nam się tam ze znajomymi wpadka - włos w naleśniku. Pani spaliła buraka i uciekła, gdy wskazaliśmy na to faux pas. Właściwie nie wiem czego się spodziewałam, może zwykłego przepraszam. Ponieważ nie należymy do roszczeniowych osób daliśmy spokój, zwłaszcza, że "prezent" został odkryty już na koniec dania :D Teraz znowu zbliżają się moje urodziny i myślę nad zorganizowaniem ich ponownie w tym lokalu, ze względu na dogodną lokalizację oraz kanapy, na których pomieszczę 13 osób. Jednak robię to tylko dlatego, że nie mam pomysłu na inne miejsce, podobne cenowo i takie, które zadowoli podniebienia różnych kubków smakowych. Osobiście wolę Manekina, ale tam z kolei nie można dokonać rezerwacji, a w piątkowy wieczór z większą grupą znajomych może być bardzo ciężko o miejsce. Może macie jakieś pomysły? Będę wdzięczna :)

    P.S.
    Świetna strona, komentarze, że Wasze recenzje są "zbyt długie" są niedorzeczne. Bardzo rzetelne opinie, będę tu zaglądać częściej! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wstępie ogromnie dziękujemy za tak rozbudowany komentarz! Niezwykle cenimy sobie merytoryczne, dłuższe opinie naszych czytelników :) Jeśli zaś chodzi o kontrpropozycje dla Pozytywki (jako lokalu urodzinowego) to przyznamy, że w tej chwili również nic innego nie przychodzi nam do głowy - inny lokal, który spełniałby kryteria, o których wspomniałaś: niezbyt wygórowane ceny, dobrą lokalizację (Piotrkowska) i kanapy, które pomieszczą 13 osób ;-) Ale jeśli mielibyśmy jednak coś zaproponować to może przejdź się do MEG MU (OFF piotrkowska, kuchnia afrykańska, recenzowaliśmy ten lokal) oraz do bistro Zaraz Wracam (również recenzowaliśmy to miejsce) - na pewno można tam zarezerwować stoliki (złączyć je) na piątkowy wieczór, z obsługą również nie powinno być problemu, jest alkohol i jest smaczne jedzenie :)

      Pozdrawiamy serdecznie!

      Usuń
    2. Zdecydowanie rozważę "Zaraz wracam", też jestem fanką tego lokalu :) Problem leży w tym, że nie wszyscy moi znajomi są przekonani do tart - zwłaszcza tych wytrawnych. Ale bardzo dziękuję za propozycję! Na pewno dam znać po tegorocznych urodzinach jak się spisał lokal - czy będzie to Zaraz Wracam czy Pozytyvka (może przez rok zaistniało wiele zmian na plus, zwłaszcza, że właśnie wyczytałam, że poczynili innowacje w karcie!) Pozdrawiam! :)

      Usuń
  11. Jeśli chodzi o Pozytywkę nie mogę powiedzieć złego słowa :) Kilkakrotnie miałam okazję spotkać się tam ze znajomymi i raczej nie mogę sobie przypomnieć, żeby zaistniały problemy z obsługą (może być to tez kwestia tego, ze w dużej grupie nie odczuwa się czekania :) ). W porównaniu z manekinem naleśniki tak samo dobre (mają moje ulubione z camembertem i malinami, które Manekin wycofał). Z menu problemów raczej nie mieliśmy. Biorąc pod uwagę to, ze w Manekinie kilkakrotnie obsługa nas bardzo rozczarowała (panie były po prostu strasznie nie miłe) zdecydowanie zmieniamy naleśnikarnię :) .

    OdpowiedzUsuń
  12. "Strona www: teoretycznie www.pozytyvka.pl (....) - niestety, ten adres, póki co, prowadzi jedynie do "wizytówki" lokalu (mamy nadzieję, że wkrótce to się zmieni)"
    — nie wiem czy "wkrótce", ale się zmieniło: ten adres, nadal wyświetlany na stronie szajzbuka, teraz prowadzi już całkiem donikąd.
    Przeglądarka: nie można wyświetlić strony.
    DNS: can't find pozytyvka.pl: Non-existent domain.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety to prawda. Wizytówka strony zniknęła, domena nie istnieje... Wpisuje się to w ogólny stan stron www łódzkich lokali - niestety zdecydowana większość zaniedbuje ten element promocji (albo skupia się wyłącznie na facebookowym fanpage'u, albo strona www jest niezbyt funkcjonalna, nieaktualna - "byle była".).

      Pozdrawiamy!

      Usuń
  13. Niestety, moja wczorajsza wizyta w lokalu potwierdziła opinie o słabej obsłudze. Dość długo czekałam na złożenie zamówienia. Kiedy spytałam, czy można zamknąć drzwi wejściowe, bo wieje, kelnerka odpowiedziała, że niestety nie, ale za to zaproponowała zmianę stolika. Zbieg okoliczności sprawił, że w tym czasie nadeszły nasze talerze, które znalazły się na nowym stoliku jeszcze przed nami. Okazało się, że jedno z zamówień się nie zgadza, ale kelnerki już nie było. Zgłosiłam to jednej z przebiegających kelnerek, która zabrała talerz, ale na właściwą potrawę czekaliśmy kolejne 12 minut. Kiedy została przyniesiona, kelnerka w mgnieniu oka położyła talerz i uciekła, zanim zdążyłam ją zapytać, dlaczego nie dostaliśmy sosu. Kiedy zaczepiłam ją o to przy kolejnej "rundce", dość opryskliwie odparła, że "nikt jej nie powiedział, jaki ma być sos" - więc zamiast zapytać nas o to, po prostu nie przyniosła żadnego...

    OdpowiedzUsuń

Uwaga - wszystkie komentarze są moderowane. Zastrzegamy sobie prawo do nieopublikowania komentarzy wulgarnych, obraźliwych, niemerytorycznych lub niezawierających konstruktywnej krytyki.